Korsyka, zwana Wyspą Piękna, jest przede wszystkim wyspą guseł. Nigdzie indziej w Europie nie ma ludzi tak przesądnych jak Korsykanie.
Choć od tego spotkania minęło już kilka miesięcy, Sylvie Casalta wciąż pamięta wszystko tak dokładnie, jakby to było wczoraj. Gdy w pewien chłodny, choć słoneczny, wiosenny poranek oprowadzała turystów po krętych uliczkach Bastii, jakaś żebraczka chwyciła ją za rękaw. Przewodniczka, która rozprawiała akurat o regionalnych specjałach oferowanych na pobliskim targowisku, machinalnie odprawiła staruchę. Jej wzrok napotkał jednak spojrzenie natrętnej nędzarki i w jednym ułamku sekundy Sylvie zrozumiała wszystko.
07.08.2015
Numer 16.2015