Turcja została wciągnięta w wir konfliktu etnicznego szybko i niespodziewanie. Jeszcze w zeszłym roku, mimo napięć związanych z toczącą się tuż za południową granicą wojną domową w Syrii, w kraju panował spokój i stabilizacja. Wydawało się, że Turcja jest na najlepszej drodze do rozwiązania trwającego całe pokolenia konfliktu kurdyjskiego. Układanka zaczęła się rozsypywać po wyborach 7 czerwca br., kiedy rządząca od 2002 r. Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) utraciła większość za sprawą umiarkowanej kurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP).
16.10.2015
Numer 21.2015