Polska w cieniu smoleńskiej brzozy
Wspomnienie tragedii pod Smoleńskiem wciąż żywe
18 lutego 2016
Numer 04.2016
PiS utrwala mit smoleńskiego zamachu, by odwołać się do nacjonalizmu i łatwiej rządzić Polakami.
Szczyty brzóz ledwo wystawały z mgły. Widoczność na podejściu do lotniska w Smoleńsku nie przekraczała 200 metrów. Podczas podejścia do lądowania system alarmowy tupolewa powtarzał „pull up, pull up”. Ale załoga prezydenckiego samolotu zareagowała zbyt późno. 10 kwietnia o godzinie 10.41 tupolew rozbił się kilkaset metrów od pasa startowego w Smoleńsku. Zginęli wszyscy na pokładzie – 96 osób.
Samolot przewoził polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego żonę, prezesa banku centralnego, wielu członków parlamentu oraz najwyższych dowódców wojskowych.
19.02.2016
Numer 04.2016