Gdy z nieba leje się żar, nikt we wsi nie wychodzi na słońce. Mieszkańcy wioski Barna legli pokotem pod bielonymi ścianami domów, gdzie można złapać trochę cienia. Tylko niemrawe dromadery kręcą się przy kępie krzewów. Akacja nilowa to jedna z niewielu roślin, które mogą znieść morderczy klimat Wielkiej Pustyni Indyjskiej. Wokół oazy rozciąga się morze rozpalonego piasku. Jak okiem sięgnąć, widać tylko niekończące się pofalowane wydmy. Gdzieś tam jest jednak inny świat: niedaleko stąd do granicy, która pozostaje pod czujnym nadzorem wojskowych.