Święta za pasem, po centrach handlowych kręcą się osobnicy w czerwono-białym kamuflażu. Wiadomo, figuranci... Ale skąd wziął się oryginał?
Zaczęło się w Stanach Zjednoczonych w 1821 roku. Pastor Clement Clarke Moore napisał książkę „Noc wigilijna”. W tej baśni świątecznej dla dzieci pojawia się sympatyczna postać – święty Mikołaj w saniach ciągniętych przez osiem reniferów. Jest pulchniutki, jowialny i uśmiechnięty. Na głowie zamiast biskupiej mitry ma czapeczkę, pastorał zastąpiła laska trzciny cukrowej.
W roku 1860 Thomas Nast, karykaturzysta z nowojorskiego pisma „Harper’s Illustrated Weekly”, ubiera go w czerwony płaszcz obszyty białym futrem i ściśnięty skórzanym pasem.
19.12.2017
Numer 26.2017