Słowenia to mały kraj, ale jest tu mnóstwo do zobaczenia. Na pierwszy weekend proponujemy państwu Lublanę i cudowną krasową jaskinię – Postojną Jamę.
Już w komunistycznej Jugosławii Słowenia była wyspą bogactwa i cywilizacji, a gdy tylko runęła żelazna kurtyna, powiedziała „do widzenia” swej przeszłości i ogłosiła niepodległość. W samą porę – zanim zaczęły się krwawe wojny po rozpadzie federacji. Słowenia miała zresztą sporo szczęścia – nie mieszkały tu żadne liczące się mniejszości, więc też nikt do jej niepodległości nie zgłaszał zastrzeżeń. Przeciwnie, ten mały, ale bogaty i cywilizowany kraj jako pierwszy z jugosłowiańskiej układanki został przyjęty do Unii Europejskiej, szybko też zastępując swoje narodowe tolary wspólną walutą – euro.
06.07.2018
Numer 14.2018