Pieniądze nie są najważniejsze w życiu. Znaczenia nabierają dopiero po śmierci. Zwłaszcza w Ameryce.
Wczesnym rankiem 27 maja br. Vinson Pierce umarł we śnie na zawał. Zostawił żonę, troje dzieci i ponad trzystu uczniów w Comanche w stanie Teksas. Był dyrektorem tamtejszej szkoły średniej. Wieść o jego śmierci szybko rozeszła się po miasteczku, gdzie wszyscy się znają. Dowiedziawszy się, że Pierce nie żyje, jego współpracownik zorganizował zbiórkę pieniędzy za pośrednictwem strony internetowej GoFundMe.com. Chciał pomóc wdowie w pokryciu kosztów pogrzebu i innych wydatków. Pierce miał 35 lat i nie posiadał polisy na życie.
20.07.2018
Numer 15.2018