Czołowi gracze polskiego przemysłu węglowego chcą bronić swojej sprawy. W razie potrzeby gotowi są flirtować z klimatosceptykami.
Przedstawiciele polskiego przemysłu węglowego zebrali się ostatnio na konferencji w celu omówienia „zagadnień związanych z globalnym ociepleniem i przemianami energetycznymi”. To eufemizm. Tak naprawdę lobby węglowe gotowe jest do walki na śmierć i życie. Dosłownie – bo przyjęcie europejskich regulacji oznacza śmierć dla polskiego węgla. Na spotkaniu zgromadzili się przedstawiciele wszystkich gałęzi sektora energetycznego, zatroskani o przyszłość swoich miejsc pracy – wśród nich przede wszystkim delegacje związków zawodowych.
31.08.2018
Numer 18.2018