Podróż do kolebki hip-hopu w... Azji Środkowej.
Podobnie jak tysiąc lat temu pod koniec maja Kirgizi przeganiają swoje stada bydła, tabuny koni i kierdle owiec na pastwiska położone w górach. Na wysokości dwóch i pół tysiąca metrów nie jest tak gorąco, nie ma dokuczliwych owadów, w większości dolin jest pod dostatkiem zielonej, soczystej trawy dla zwierząt. Są jednak i tacy, którzy wolą bardziej wysuszone rejony po drugiej stronie pasma At-Baszy. Od niepamiętnych czasów wypasają swoje stada właśnie tu, nie przejmując się zbytnio tym, że tuż obok przebiega granica.
25.10.2018
Numer 22.2018