W małym sklepiku przy jednej z ruchliwych ulic Sydney Sarah Freeman zachęca Australijczyków, by zwolnili tempo życia i przestali gonić za najnowszymi trendami mody. I dlatego w swoim butiku nie sprzedaje nowych ubrań, lecz wypożycza używane. Tak powstała Clothes Library (Biblioteka Ubrań). – Dzisiaj ciuchy kupuje się niczym prezerwatywy, by użyć ich jednorazowo – stwierdza założycielka.
W istocie, niemal jedna czwarta Australijczyków wyrzuciło ciuch włożony tylko raz. A tymczasem w latach 2000–2014 globalna produkcja ubrań wzrosła dwukrotnie!
18.01.2019
Numer 02.2019