Cztery lata temu Thae Yong Ho, drugi co do rangi dyplomata Korei Północnej w Londynie, uciekł z ambasady. Chciał, żeby jego synowie „dorastali wolni”. Pjongjang nazwał go „ludzkim śmieciem” i poprzysiągł zemstę. Teraz Thae zdobył w zamożnej dzielnicy Seulu, Gangnam, mandat do parlamentu Korei Południowej. Jeszcze żaden uciekinier z Północy nie wygrał w wyborach bezpośrednich.
The Wall Street Journal
23.04.2020
Numer 9.2020