W nocy z 2 na 3 października 2016 r., tuż przed swoimi 36 urodzinami, Kim Kardashian West siedziała w wynajętym apartamencie w Paryżu. Związana, mając pistolet przystawiony do głowy, błagała o życie. Przez kilka wcześniejszych dni wrzuciła na Instagram 15 postów z paryskiego tygodnia mody, w tym selfie z doskonale widocznym na palcu pierścionkiem z diamentem za cztery miliony dolarów. Feralnej nocy napastnicy zrabowali z jej apartamentu biżuterię o łącznej wartości dziewięciu milionów.

Była już jedną z najsłynniejszych kobiet świata.