We Francji blisko połowa małżeństw kończy się rozwodem. Rozchodzące się pary kłócą się o dzieci, majątek i… zwierzęta domowe.
Gaspard nie jest niczemu winien. To nie on połączył Alice i Jeffa, gdy mieli po dwadzieścia lat. I to nie przez niego ich codzienne życie zmieniło się w piekło. Przeciwnie, zawsze wnosił do domu wiele radości. A jednak to on poniósł największe koszty rozpadu rodziny. Od ponad dwóch lat jest regularnym pasażerem paryskiego metra. Jeździ w tę i we w tę, aby raz spać u Alice, to znów u Jeffa. Nazywa się to opieką naprzemienną. Tyle że Gaspard nie jest małym chłopcem, lecz kotem birmańskim o hipnotyzujących niebieskich oczach.
02.06.2023
Numer 12.2023