Migracje

Wszyscy gangsterzy to jedna rodzina

Gangi Nowej Zelandii

Numer 9.2020
Miasto Napier w regionie Hawke's Bay. Zamożne i (od niedawna) niebezpieczne. Miasto Napier w regionie Hawke's Bay. Zamożne i (od niedawna) niebezpieczne. Alamy / BEW
Na sielskich nowozelandzkich przedmieściach toczą się regularne wojny gangów motocyklowych. Czy policja straciła kontrolę nad bandytami?
Członek Mongrel Mob w stroju wyjściowym. Nie mów do niego: „Ładny piesek”.Getty Images Członek Mongrel Mob w stroju wyjściowym. Nie mów do niego: „Ładny piesek”.

W pewne niedzielne popołudnie, w listopadzie ub.r., na placu zabaw w zamożnej dzielnicy miasta Napier bawiły się beztrosko dzieci, a rodzice przyglądali się temu, odpoczywając w cieniu drzew. Nagle pojawili się motocykliści należący do dwóch rywalizujących ze sobą gangów, uzbrojeni w kije bejsbolowe, noże i inne rodzaje broni białej, po czym zaczęli się bić. Kiedy opadł kurz, na polu bitwy został jeden nieprzytomny bandzior w otoczeniu przerażonych gapiów.

Dwa miesiące później na pobliskim przedmieściu Taradale, zamieszkanym głównie przez klasę średnią, doszło do eskalacji.

23.04.2020 Numer 9.2020
Reklama