Bill Gates wyciągnął wnioski z epidemii eboli. Chce przeznaczyć fortunę na walkę ze śmiertelnymi mikrobami.
Tysiące uciekinierów z Birmy i Bangladeszu dryfuje po Morzu Andamańskim. Nikt ich nie chce u siebie.
Polowanie trwało trzy dni. Prawo do zabicia ginącego czarnego nosorożca Amerykanin z Teksasu wylicytował na dorocznym pikniku myśliwych za 350 tysięcy dolarów.
Wang Jianlin uwielbia szastać pieniędzmi, ale jako najbogatszy Chińczyk może sobie na to pozwolić. Najnowszy pomysł szefa koncernu Wanda: zamienić Państwo Środka w wielki park rozrywki.
Są pierwszym pokoleniem Chińczyków, które dorastało w dobrobycie. Dzieci cudu gospodarczego korzystają z życia, ale sensu istnienia szukają poza biznesem.
Rana el-Kaliouby uczy komputery rozpoznawać u ludzi strach, wstręt czy radość. I prawdopodobnie zarobi na tym fortunę.
W Holandii otwarto właśnie dwie duże wystawy fotografii Antona Corbijna. Kim jest człowiek, którego czarno-białe zdjęcia odkrywają nieznaną twarz gwiazd?
.
Lit to supergwiazda chemicznego układu okresowego. Jego największe złoża znajdują się w Boliwii. Czy najbiedniejszy kraj Ameryki Łacińskiej naprawdę ma szansę na gospodarczy cud?
W ciągu minionych dwóch lat Izrael otoczył opieką półtora tysiąca syryjskich ofiar wojny domowej. Wśród nich bojowników Al-Kaidy.
Kiedy panda kicha, Chiny mają katar. Biało-czarne zwierzaki są bowiem największym skarbem Państwa Środka.
Kiedyś nawiązywali do romantycznego wizerunku banity z Dzikiego Zachodu. Strzelanina w Teksasie pokazała, że członkowie motogangów to zwykli bandyci.
Ani upływ czasu, ani rewolucja islamska nie zmogły zurkhaneh – tradycyjnych siłowni, w którym uprawia się irańskie zapasy i kulturystykę.
Łowcy głów, kanibale, w dodatku nieochrzczeni... Asmatowie, rdzenni mieszkańcy Nowej Gwinei, robią wszystko, byle tylko się pozbyć nieproszonych gości.
W raju hołdowano diecie wegetariańskiej, a na drzewie dobrego i złego nie wisiało jabłko. Nie wolno łączyć mięsa i mleka, a wieprzowina to tabu. Oto nakazy i zakazy dietetyczne Starego Testamentu.
Dzień lądowania australijskich żołnierzy na Gallipoli uchodzi za dzień założycielski Australii. Właśnie jest obchodzony po raz setny. Przemilcza się przy tym fakt, że cała operacja była katastrofą.
Jak chrzest bojowy zmienił się w krwawą łaźnię.